Górach Świętokrzyskich, wrzesień 2022

Po raz pierwszy nasz Klub IFMR-polska miał okazję spotkać się w Górach Świętokrzyskich.
Organizatorami byli Janusz Cieślik i Jerzy Staszczyk z RC Kielce. Mimo ,że nasze
województwo nie zachwyca rozmiarami , to wybór tras i obiektów do zwiedzania wcale nie
był taki łatwy. Krótko mówiąc: aby poznać wszystkie znaczące atrakcje, zlot musiałby trwać
około tygodnia. Zakwaterowanie i radosne powitanie u stóp klasztoru na górze Karczówka w
hotelu o tej samej nazwie . Z tarasu widokowego 100 m powyżej rozpościera się
panoramiczny widok na całe miasto. Następnego dnia wyruszyliśmy w trasę do
Sandomierza, średniowiecznej perełki naszego województwa. Krętą trasą przez Góry
Świętokrzyskie, malowniczym przełomem rzeki Lubrzanki i drogami pozwalającymi oglądać
panoramę pasm górskich. Po przybyciu do Sandomierza przewodnik zapoznał nas z bogatą
historią miasta. Rynek, katedra dom Długosza, Collegium Gostomianum – najstarsza szkoła
średnia w Polsce funkcjonująca od 1602 r. Lunch w malowniczej restauracji pod murami
Bramy Opatowskiej i dalej w drogę. Następny punkt programu to ruiny zamku Krzyżtopór w
Ujeździe .Wybudowany przez Krzysztofa Ossolińskiego w XVII w. po ponad 100 latach popadł
w ruinę. Był jedną z największych rezydencji magnackich w Europie. Niestety mogliśmy go
oglądać tylko z zewnątrz, gdyż teren ruin był zamknięty z powodu kręcenia filmu przez ekipę
z Bollywood. Ponieważ czas naglił, po opowieści przewodnika o historii wyruszyliśmy do
następnego punktu programu – Szydłów miasto otoczone XIV – wiecznymi murami
obronnymi z historią sięgającą XII w. Po tych wszystkich atrakcjach dotarliśmy o zmroku do
hotelu na zasłużony wypoczynek, gdyż następnego dnia czekały na nas kolejne atrakcje. W
sobotę pierwszym punktem programu była jedna z największych atrakcji przyrodniczych
naszego województwa – Jaskinia Raj. Następnie udaliśmy się do Jędrzejowa , aby poznać 3 co
do zasobów na świecie muzeum zegarów słonecznych. Muzeum powstało z kolekcji
zgromadzonej przez Feliksa Przypkowskiego, lekarza, a także amatora astronoma – całość
kolekcji mieści się w kamienicy będącej jego domem. Droga powrotna wiodła nas przez
Samsonów z ruinami pieca hutniczego z I-poł. XIX w. , a następnie przybyliśmy do naszej
kolejnej atrakcji przyrodniczej – dębu „Bartek” – jednego z najstarszych polskich drzew. Ale
to jeszcze nie był koniec wydarzeń dnia. Po obiedzie udaliśmy się, już nie na motocyklach, do
oddalonego o 60 km. Opatowa na winobranie do winnicy Brzostowiczów, która wytwarza
wina metodą tradycyjną Właściciel winnicy jest członkiem RC Opatów. Impreza dodatkowo
ma cel charytatywny – my też wspomogliśmy naszymi funduszami fundację siostry
Chmielewskiej na utrzymanie jej ośrodków pomocy w trudnych czasach. Było wesoło, jak
widać na zdjęciach, można było posmakować win produkowanych „ręcznie” i „nożnie”
Pogoda zgodnie z naszymi ustaleniami, poza krótkim „prysznicem” w piątek, dopisała
znakomicie. Z żalem żegnaliśmy się po wspólnie , wspaniale spędzonym czasie. Do
zobaczenia wkrótce.

Tourmaster
Janusz Cieślik

Views: 359